Urodziny Julii zebrały prawie całą rodzinkę. Lecz mimo usilnych starań gospodarzy i pysznego tortu od mamusi, uwaga wszystkich skupiona była na... Elizce. Coraz większa, sprytniejsza i w dalszym ciągu kochana - odwróciła uwagę wszystkich od premiery moich filmowych wypocin. Ja oczywiście, można powiedzieć jak zwykle, zaopatrzony byłem w aparat, z którego oczywiście skorzystałem.
5 komentarzy:
o wypraszam sobie - mimo, że uczestniczyłem w sesji zdjęciowej z młodą to jako może jedyny oglądałem i komentowałem Twoje bądź co bądź znakomite "wypociny"!
Musiało nieźle zalatywać .. z tego co wiem proces tworzenia filmów w Dudzinlandii trochę trwa a pot się rozkłada w miarę szybko .. ;))
Eliza slicznie wyglada i szybciutko rosnie! Az milo popatrzec! Nie pozostaje nic innego jak zyczyc Julii wszystkiego najlepszego!!!
Iwona
owypraszam sobie ja też oglądałam Twój świetny film no ale Elizka jak zwykle królowała!
Dziewczę rośnie jak na drożdżach i coraz bardziej przypomina Tatę..... zdrówka jak najwięcej !!!
Prześlij komentarz