środa, 29 listopada 2006

Mgła spowiła miasto...

Wczoraj wracając od Jagódki zrobiłem sobie przystanek w parku. Chwyciłem za aparat, wyciągnełem statyw z kieszeni i pstryk na lewo i pstryk na prawo. I domek oberwał. Żary tego dnia były zalane ciężką mgłą.







2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Obrzucałeś domek fleszem czy długoterminowo naświetlałeś -heh- błonę ? :)
A park niezły...taka komercha na łolpejpers do wingrozy

Unknown pisze...

Błona byłą naświetlana długoterminowo. A park jak najbardziej nadaje się na łolpejper - może niebawem wrzuce coś w odpowiednim wymiarze i jakości.