poniedziałek, 29 marca 2010

Czwartego dnia mam już dosyć tego szpitala...

Niedziela - ja Madzia i moja mama już chcemy iść do domku, a Panie w fartuchach mówią, że to dopiero jutro. Trudno - wytrzymam. Pośpię trochę - szybciej minie.

Kończ tatuś tą sesję, bo jak nie to Cię z karata pocięgne:


A spać mi się chce niemiłosiernie:


Tutaj jest mnie więcej...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Cieszymy sie ze jestescie juz w domku)***BW