No i wpadłem. Powstał krótki klip z Madzią. O portalach nie zapomniałem, ale na bloga to już nie wrzuciłem - taki ze mnie nicpoń. Pewnie już wszyscy widzieli, ale ważne, żeby film był z bloga dostępny - łatwiej go będzie znaleźć.
Historia była krótka - fascynacja Madzi pociągami rosła. W co trzeciej bajce jakiś pociąg, w co piątym teledysku dla dzieci jakaś ciuchcia. Trza było w końcu wystartować i pokazać prawdziwą. Może nie było idealnie, bo teraz na tych krótszych trasach pociągi wyglądają jak autobusy i nijak sie mają do tych dymiących z bajek...
Kamerę chwyciłem w ostatniej chwili i niezbyt dużo materiału skręciłem, ale na jeden klip starczyło. Szkoda tylko, że nie udało się nakręcić samej jazdy.
I uwaga. W przygotowaniu kolejny filmik i tym razem premiera na blogu!!! Już jutro...tzn. dzisiaj (zasiedziałem się).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz