Zaczęło się w sumie we wrześniu. Poszukiwanie własnego mieszkania dobiegło końca - znalazło się!! Zanim jednak mogliśmy zacząć remont - musieliśmy stoczyć wściekłą bitwę chyba z najbardziej opornym bankiem w Żarach. Piszę w Żarach, bo ten sam bank w Zielonej Górze działa o wiele płynniej. Za bardzo nie mam ochoty na opisywanie choćby jednej przygody z naszym bankowym agentem - pseudonim 'Dagmara R.', bo kobieta z Żar jest i jeszcze się obrazi. Wszystkie formalności trwały w sumie nie tak jak mówią w reklamach (dwa tygodnie), ale dwa miesiące. A my odwiedzaliśmy żarską siedzibę do końca grudnia...
Na początku było tak.
Jak widać potrzebny był remont. Ruszyliśmy wszyscy pełną parą, no może tylko na początku.
Główne prace przypadły panu Leszkowi, ale o jego pracy napiszę w innym poście. Inny fachowiec zajął się grzejnikami. Stare ogromne i superciężkie grzejniki zastąpiliśmy nowymi.
Nowe pojawiły się też okna.
Z Markiem podjęliśmy się zrobienia elektryki. Miała zostać stara, ale na szczęście eksplodowała w trakcie remontu, później byłby już większy problem. Dla mnie to była nowość, na szczęście wszystkimi połączeniami zajął się Marek. To on jest w końcu elektr...onikiem. Niby inna dziedzina, ale związana z prądem. Wszystko zadziałało.
Ostatnio na mieszkaniu spotkaliśmy się z Markiem, żeby zamurować kable antenowe i przerobić kawałek elektryki. Udało mi się też solidnie zamocować uchwyt od anteny satelitarno-szpiegowskiej (foto z komórki)
Spokojnie, spokojnie - te kable puszczone nieco z ukosa to nie kable elektryczne - to tylko antenowe.
Prace budowlane są już bardzo zaawansowane. Ruszyłem już z meblami - narazie powstaje kuchnia, czyli najważniejsze miejsce każde... w sumie dla mnie ta kuchnia też jest ważna.
Niebawem następne newsy a tymczasem ja i Jagódka życzymy wszystkim wszystkiego najlepszego w 2007 roku.
7 komentarzy:
...hmmm KLASA :) po prostu NIEWYMOWNIE...
(oby tak dalej)
"gerappek"
I wam wszystkiego czego tylko... Najlepsiejszego! Ładnie to wszystko wygląda jak tak wyglądu nabiera. Oby tak dalej!!
ale te niebieskie zasłony były całkiem całkiem .... trza było zostawić (-;
super, super - najlepszego :) czekamy na dalsze foty :)
Miło nam!! Ja mam nadzieję, że wraz ze wzrostem waszej aktywności - wzrośnie moja aktywność. DO NASTĘPNEGO POSTU!!
Kiedy foty z wykonczenia mieszkanka ??
Jagód czemu mi nie oddałaś tych zasłon, moja teściowa byłaby w siódmym niebie, to jej styl. Magda
Prześlij komentarz