czwartek, 25 stycznia 2007

A w zeszłą sobotę...

A w zeszłą sobotę zaczął się dla mnie ciężki okres. Zakończyłem prace w firmie nad moją kuchnią i w sobotę razem z panelami podłogowymi wywiozłem do mieszkania. Mało brakowało a już bym ją montował - na moje szczęście Majster nie pomalował kuchni. Co się odwlecze - to się nie uciecze (tak to się pisze?). Wszystko na to wskazuje, że kuchnie będe montował już tą sobotę. A to nie koniec roboty. NIebawem pożegnamy się z majstrem. On pojedzie na urlop a ja zacznę zabawę z meblami. Chciałbym powiedzieć więcej, np. kiedy się wprowadzę. Niestety sam tego nie wiem - bo majster nas zwodzi. Remont musi się skończyć, zamontuje kuchnie wrzucimy wypoczynek i można już mieszkać. Ale terminów nie podam. Napewno po sobocie wrzucę coś z montażu kuchni.

Więc kto możę niech szykuje kreację na parapetówę, ale bez pośpiechu.

A oto elementy kuchni i panele na mieszkaniu.



3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Czy jest jakas konkretna lista gosci, czy tez kazdy moze wpasc na parapetowe ??

Anonimowy pisze...

Balkon jest w płytkach więc Dudzin mówiąc o kreacjach miał na myśli ciepłe kufajki dla kilku gości którzy będą parapetować się na balkonie (-;

Unknown pisze...

To ja może już zacznę dystrybucję zaproszeń. Prośby proszę kierować na mojego maila. Są dwa rodzaje zaproszeń - dla zaufanych gości LOŻA - będzie piwo i frytki. Dla mniej zaufanych BALKON - tylko mrożone parówki i woda zmrożona. Czekam na maile :-) tylko podpisywać się a nie anonymous - bo wszyscy będą na balkonie !!