wtorek, 25 grudnia 2007

Tandeta ruszyła!!

Na Święta nieco inny post. Więcej mnie pod inną etykietą niż zwykle. Już dawno temu rozstałem się z aparatem foto, który miał możliwość kręcenia filmów. Ten nie ma, ale niedawno dzięki Łukaszowi, wracam do swojej póki co małej pasji. Do tej pory z takim sprzętem miałem do czynienia raz w roku podczas Przystanku Woodstock. Teraz mogę wystąpić już nie jako asystent operatora, ale jako operator a nawet więcej. Film trzeba też zmontować przecież. Póki co więc postaram się nieco bardziej zadbać o dział "Filmy" na moim blogu.

Bardzo mroźna to była sobota, kiedy postanowiłem zabrać cały sprzęt i sprawdzić swoje możliwości w terenie. Nigdy nie operowałem tak poważnym sprzętem. Kamerę w rękach już trzymałem, na PW miałem nawet w swoich łapach sprzęt za miliony. Tym razem jednak do kamery przypięty był tzw. Flycam - urządzenie o wielu nazwach, niezbyt skomplikowanej budowy, a dający bardzo dobre efekty podczas zdjęć wykonywanych w ruchu. Ko ma kamerę to wie, że jakby się nie starał to podczas spacerowania z kamerą choćby nawet miał najdroższe i najmiększe (trudne słowo!!) adidasy na sobie to i tak film będzie trząsł się i skakał. My pokusiliśmy się nawet o bieg z kamerą - efekt na końcu filmu. Sprzęt pomyślnie przeszedł testy w terenie, a ja z dużej ilości materiału zmontowałem klip, a nawet dwa połączone klipy. Prawie 10 min. pierwszej mojej produkcji na niemalże profesjonalnym sprzęcie. To taka pocztówka z tamtej wyprawy - nie oczekujcie zawodowej reżyserii - to klip, a nie film. Reportaż zdjęciowy z planu: Mobydick i Siva - ale pod szyldem Dudzin / Tandeta - pracowała na moim sprzęcie. Mam nadzieję, że poświęcicie swoje 10 minut na obejrzenie - wyprodukowanie takiego klipu to wiele godzin spędzonych głównie przy komputerze.





















W galerii troszkę więcej fotek.

FlyCamTest


No a teraz czas na premierę:

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

FlyCam to super rzecz -
pierwsze latanie i takie efekty -
czadzik!
Montaż i zgranie z muzą jak dla mnie pierwsza klasa.
Widać, że lubisz to robić i znasz się trohu na tym :)

P.S. a Siva z Canką ->
ale poważka - jaka dumna :P

Unknown pisze...

baaardzo dobra robota:))

Anonimowy pisze...

Świetna rzecz ten blog,miło pooglądać Żary i okolice w takim wydaniu!!! Dla mnie bomba..... Jeżeli to są początki to strach pomyśleć co będzie dalej, pewnie od kompa nie odejdę. Przyłączam się do opini Rapera7.

Unknown pisze...

A kto to ten Anonimowy?? Jakaś nowość??

Gorgomił pisze...

Pajęczyna linków się poszerza więc i nowi goście się pojawiają! A co do latającej kamery - strasznie duży ten banan i pewnie ciężki cały zestaw (wyrazy współczucia dla operatora) ale efekty aż miło pooglądać! Najlepszego po świętach! Najlepszego w nowym roku!

Anonimowy pisze...

Hmm..
Nice !!
Tylko mnie tam z bratem zabrakło :)
Swoją drogą może wkońcu się gdzieś razem wybierzemy :)
WKOŃCU !!
Aha a co do filmu to można popracować wg mnie nad Monologami Tomka :) Niech je głośniej wymawia :):) albo jakiś mikroport :)
Pozdrawiam serdecznie RED TEAM

Anonimowy pisze...

nie ma jak to podążać w kierunku w którym człowiek się mocno interesuje, niestety ja skończyłem się tym bawić już dawno ale dla ciebie wielkie gratulejszyn oby tak dalej!!!!!