Oto odrobina historii - czyli wyprawa nad rzeczkę niedaleko Świbnej a dokładniej w pobliżu tamtejszego ośrodka ZHP. Zima jeszcze w pełni. Polowaliśmy na rosomaki (Gulo gulo), które w tym czasie korzystając z tanich linii lotniczych przybywają w te rejony polować na renifery. Rosomakom podobno nie udało się załapać na bilety "last minute" a PKP "Przewozy Regionalne" nie daje zniżek na przejazdy rodzinne. Rosomaki więc już zarezerwowały bilety na przyszły rok a my (Ja i Hurricane) postanowiliśmy spenetrować tutejszą florę.
Na początek kora pancerna.
Potem trochę liściuff.
I pędy roślinki zwanej Rasta - rodem z Jamajki (Dredowiec)
Lodowe zwisy.
Ale nie taka zima straszna dla wszystkich - te bujne mchy drwią sobie z ujemnych temperatur.
W tle z lewej kolega stawiający pierwsze kroki w afgańskiej organizacji terrorystycznej zakłada ładunki - tym mostem niebawem przejdzie drużyna zuchów druchny Zosi - będzie jatka. Relacja z tego wydarzenia tylko na stronie Al Jazeera.
I na koniec Hurricane, czyli kierowca 'regionalnego' bombowca.
1 komentarz:
The question is...
http://ladyofthecake.com/muppets/MahnaMahna.mpg
Prześlij komentarz