A po korowodzie miał być pokaz motocyklowy. Rozpoczęcie zaplanowane było na godz. 16 i wszystko było przygotowane. Droga zamknięta, opony na dwóch końcach, barierki oddzielające tor od publiki. Tymczasem chwilę przed 16 rozpętała się burza. I jak to ostatnio u nas z burzami bywa - burza była ostra, długa i gwałtowna. Cudem udało się skryć w klatce schodowej bloku. Lało, lało, wiało, błyskało, wyrywało namioty z ziemi, padła sieć gsm. Po wielu przygodach m.in. wizycie w domu, znowu pojawiliśmy się na zamkniętej drodze, gdzie miał się odbyć pokaz i zawody żarskiego klubu motocyklowego 'ORZEŁ'. Punktem kulminacyjnym miał być profesjonalny pokaz ekstremalnej jazdy na motocyklu.
Impreza zaczęła się od zawodów.
W końcu droga wyschła na tyle, że możliwy, choć ciągle niebezpieczny był pokaz najpierw naszych rodzimych kierowców a później zawodowca.
W roli zawodowca: Piotr Piotrowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz