piątek, 30 lipca 2010

PW 2010 część czwarta





No i ruszyła machina oooo Materna? Jerzy? No tyle się dzieje a tu jeszcze niespodzianki. Kurz, błoto, rock & roll - to takie telegraficzne streszczenie tego szaleństwa. Na Papa Roach z pewnością tłum wypełni wolną przestrzeń pod sceną. Dla wielu to największa gwiazda w tym roku.

Brak komentarzy: