Był sobie weekend. Znowu minął baardzo szybko. Drobne prace na mieszkaniu zakończyły się tym razem nie tylko sukcesami - była jedna porażka. Podczas montowania stołu w kuchni, przy zachowaniu wszystkich zasad nastąpiła katastrofa. Dziwna klucha betonowa wypchała kawałek tynku w pokoju. Są czasami takie katastrofy na które nie ma się wpływu, a błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi.
1 komentarz:
Normalka-prawo serii-u mnie tak samo się zrobiło więc ktoś musiał być następny...
Prześlij komentarz