niedziela, 18 lutego 2007

Zawał

Ostatnio nastąpiło tąpnięcie i w biurze zawalił się sufit. Nikomu nic się nie stało, a poszkodowany był tylko Paweł - zawodowy gracz giełdowy - on prawdopodobnie stracił na tym najwięcej, gdyż nie był w stanie kontrolować notowań.

Ekipa remontowa natychmiast zabrała się do roboty. Połowa podwieszanego sufitu nadawała się do śmieci.


Ale nie ma tego złego. Oprócz nowego sufitu - na ścianach pojawił się nowy kolor. Piękny kolor groszkowy zachwycił wszystkich. Nikt jednak nie spodziewał się tych gratisów, które zauważyliśmy następnego dnia.


Tomek zakupił farbę "Kwiat Grochu" (chyba) i na ścianach pojawiły się przepiękne kwiaty grochu. Nie mogłem się powstrzymać i zarejestrowałem je na karcie pamięci aparatu




Robi wrażenie, prawda?? Kto widział na żywo - ten potwierdzi.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Numer ze sprężynującym drzewem był niezły:) Robocza nazwa tej operacji to "brołken aroł" i spisaliśmy się na medal.

Anonimowy pisze...

i wogóle to nie pod tym postem się podpisałem :D

Unknown pisze...

Napisz do Admina - może Cię skasować:-)

Anonimowy pisze...

... jest SZYK ...




...adźiabare...




Gerappek :P