środa, 3 października 2007

Widziano bociano


W wąskim gardle na moście w Kostrzynie nad Odrą spędziliśmy większość z naszej podróży do Żar. Nie ma się co dziwić skoro połowa narodu jednego dnia postanowiła wrócić do chatki. Reszta trasy przebiegła bez zarzutów. Kolegę z Gazety odstawiliśmy w Zielonej Górze i chwilę później minęliśmy tablicę Żary.
A tu nagle na polu przy zielonogórskiej.... o ja cię kręcę!! Cała masa bocianów zwaliła się na pole podczas pracy kombajnów, niecodzienny widok według mnie. Człowiek zobaczy bociana i już podniecony, a tu cała chmara bocianów. Może to jakiś znak, kto wie...



7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

WOW !! Tyle bocianow na raz- to chyba naprawde znak! Owocnych plonow zycze.

A foty odjazdowe !!

W ktorym to miejscu bylo? PO lewej jak sie z ZG wraca?

Anonimowy pisze...

Aaaaa...OK juz wiem gdzie- widze komin ;)

pozdro

Anonimowy pisze...

prawie anonimowy pisze...

... hmm... czyżby czyżyk ??? ... zanosi się na coś ??? ?micro DD?





Giraff :)

Anonimowy pisze...

Raczej micro DDJ
:) :) :)

Unknown pisze...

Czyli upraszczając: Micro DJ. Ale spokojnie - falstart. Jeszcze nie czas :-)

Anonimowy pisze...

Heh..bociany nadlecialy!! Micro DJ moze sie ujawnic w kazdej chwili.

Z bocianami tak juz jest- nigdy nie wiadomo :)

Anonimowy pisze...

Jeden bocian - jedno dziecko ...
a tu ... czyżby cała drużyna piłkarska...
HIHI